Europoseł Anna Zalewska: Polityka klimatyczna UE jest nieaktualna!
12 października Anna Zalewska była gościem TVP Opole w programie „Rozmowa Dnia”.
Tematami rozmów były m.in. protest nauczycieli pod ministerstwem edukacji, rozbijanie przez Niemcy Europejskiej jedności i solidarności energetycznej oraz Zielony ład.
Jako była minister Edukacji Narodowej europoseł Anna Zalewska komentuje:
„O nauczycieli warto dbać. Rzeczywiście zasługują na podwyżki i zasługują, by rzeczywiście godnie zarabiać. Podwyższyliśmy od ostatnich lat bardzo pensję nauczycieli, ale oczywiście jeszcze nie wystarczająco. Przed nami […] dyskusje, rozmowy, ale chciałabym, żeby toczyły się w ministerstwie. Dlatego że to, jaki mamy kłopot z pensjami nauczycieli to taki, że on jest bardzo archaiczny. Jest już granica i ściana, którą trzeba przebić, usiąść do rozmów i zmienić strukturę wynagrodzenia nauczycieli. Dlatego że nie może być tak, że mamy aż szesnaście różnych dodatków, które powodują, że w picie widzimy średnią 6900 zł brutto, natomiast nie widzimy tego na tzw. pasku. To trzeba uporządkować”.
Na pytanie o likwidacje bądź zmianę karty nauczyciela i o rozmowy ze związkiem, eurodeputowana odpowiada:
„Zmiana karty nauczyciela tak, żeby nauczyciel czuł się bezpiecznie, ale również, żeby to był taki zawód, który przynosiłby określone profity nauczycielom”.
„Nauczycielom zależy na takiej rozmowie, nie są przywiązani do tych rozwiązań co są obecnie, natomiast związkom zawodowym raczej nie. Dlatego że moglibyśmy powiedzieć, że szczególnie ZNP jest równie archaiczny, to znaczy ZNP raczej woli, szczególnie gdy rządzą konserwatyści, protestować, strajkować i tkwić cały czas w tych rozwiązaniach, które po prostu trzeba unowocześnić. Raczej szukają pretekstu do awantury niż solidnej rozmowy o zupełnie nowym kształcie wynagrodzeń, tak że by rzeczywiście one rosły i żeby nauczyciele mają satysfakcje”.
Na wpis w tygodniku „Die Welt” i absurdalne działania ze strony Niemiec Zalewska komentuje:
„Na pewno nie jest już awangardą, dlatego że na ten temat rzeczywiście się dyskutuje, tym bardziej że Niemcy, którzy wręcz zapisali w umowie koalicyjnej dążenie do federalizacji, utworzenia z unii europejskiej jednego państwa pod przywództwem Niemiec, są obciążani i wskazywani jako winowajcy obecnego kryzysu. Po pierwsze nakarmienia […] Rosji, poprzez m.in. energetyczne projekty, w tym nord stream 1, nord stream 2 i stworzenie takiej polityki energetycznej i klimatycznej, która doprowadziła unię europejską jeszcze sprzed czasów wojny do katastrofy, bo ceny energii zaczęły już szybować pod koniec ubiegłego roku i rzeczywiście mamy bardzo często zachowania Niemieckie, które blokują różnego rodzaju rozwiązania, czy to związane z sankcjami, czy też z dostarczaniem broni na Ukrainie”.
Na pytanie prowadzącego „Niemcy chcąc ratować własną gospodarkę przed tą lawiną wzrostu cen nośników energii, rzucili na rynek 200 miliardów euro którymi chcą wesprzeć własną gospodarkę. Jak to się ma do traktatów europejskich?”
Poseł odpowiada:
„Tak, rzeczywiście w unii europejskiej ostatnio coraz rzadziej się przestrzega traktatów, nawet fundusz odbudowy ten polski fundusz też fakt, że nie jest wypłacany Polsce, jest naruszeniem traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, w zapisach mówiących o konkurencyjności i wspólnym rynku. Niemcy mało tego, że powiedziały, że ratują siebie, tutaj europejskie media są bezlitosne dla tego rodzaju działań, dlatego że to bardzo zaburzy wspólne funkcjonowanie na rynku, bardzo zaburzy konkurencje. Protestują duże kraje Hiszpania włosi francuzi, bo oni nie mają takich pieniędzy, są bardzo zadłużeni, żeby wesprzeć swoją gospodarkę i to jest o tyle oburzające, że Niemcy blokują jednocześnie, doprowadzenie do zablokowania cen gazu na terenie całej Europy”.
„To pokazuje, że unia europejska jest na absolutnym zakręcie. W tej chwili każdy ratuje się sam, dlatego że wspólne decyzje są niszczone właśnie poprzez takie działania niemieckie.”
Pytanie o wyjście lub zawieszenie systemu ETS w Polsce Anna Zalewska komentuje:
„Ja od dwóch lat mówię o ETS, o tym systemie kupowania uprawnień do emitowania dwutlenku węgla, który to system za jedną tonę był wart przed pandemią 15 euro to teraz to jest 100 euro. Tak, to on determinuje ceny. Tak, to on jest spekulacyjny. Dość powiedzieć, że 70% instytucji finansowych, które jest w tym systemie jest zarejestrowanych w rajach podatkowych. Tak, należałoby zawiesić, ale rzeczywiście trudno jest samodzielnie wychodzić z tego systemu, ale po zmianach m.in. we Włoszech […] coraz mocniej możemy o tym mówić na radzie europejskiej i proponować zawieszenie tego systemu dla całej unii europejskiej, dlatego że mamy już tak wspólne relacje energetyczne, że tylko wyjście z polski z tego systemu nie byłoby możliwe. To jest w tej chwili podstawowa kwestia, która zatrzymałaby ceny energii. Oczywiści powiedzielibyśmy na jednych wdechu, że trzeba byłoby zakończyć wojnę”
„Zielony ład to bardzo szerokie pojęcie, dlatego że zielony ład to jest po pierwsze prawo klimatyczne, z którego wynika prawie 16 dokumentów dyrektyw rozporządzeń, które są nowe lub tez są zmieniane, które, tu muszę państwo bardzo zmartwić, są dalej traktowane absolutnie poważnie. Ja jestem odpowiedzialna za kilkanaście dokumentów, jestem tam sprawozdawcą i one nie zmieniły swojego rytmu, dalej nad nimi pracujemy, choć są absolutnie nieaktualne. Dlatego że wszystkie dane m.in. pokazywanie, jakie będzie oddziaływanie na gospodarkę i społeczeństwo, są sprzed pandemii i sprzed wojny. Wszystko jest nieaktualne. Natomiast Unia Europejska chciałaby z tym pakietem, przynajmniej w większości przegłosowanym i zamkniętym wyjechać na kolejny szczyt klimatyczny, który będzie w listopadzie. Informuje Państwa, że unia europejska nie tylko jedzie na ścianę, ale właśnie włącza pedał przyspieszenia i skończy się to absolutną katastrofą. Nie ma tu żadnej refleksji, nie ma tu żadnej analizy, jakby nie było kryzysu energetycznego w całej unii europejskiej, rozpaczy Europejczyków, którzy widzą swoje rachunki za prąd i za ciepło. Mało tego, są takie dokumenty, które mają zwiększyć jeszcze te rachunki. Dlatego że mówimy o tzw. ETS 2 to znaczy opodatkowaniu tego czym będziemy tankować nasze samochody, jak również opodatkowaniu tego, czym będziemy grzać i chłodzić nasze mieszkania i domy.”