Anna Zalewska po Szczycie Klimatycznym COP26 w Glasgow

Anna Zalewska po Szczycie Klimatycznym COP26 w Glasgow

Anna Zalewska MEP na COP26

Na początku listopada miałam przyjemność być członkiem delegacji Parlamentu Europejskiego na COP26, odbywający się w Glasgow. Wraz z przedstawicielami Rady oraz Komisji stanowiliśmy reprezentację Unii Europejskiej na szczycie COP26.

Będąc jedyną eurodeputowaną z Polski oraz z Grupy EKR w delegacji Parlamentu Europejskiego na COP26, uczestniczyłam w licznych dyskusjach, które rzuciły nowe światło na wiele interesujących faktów, dotyczących geopolityki zmian klimatycznych.

 

Dotarłam do Glasgow już w niedzielę 07.11.2021, czyli na dwa dni wcześniej niż reszta delegacji Parlamentu Europejskiego. Dzięki temu mogłam uczestniczyć w szczególnie ważnych eventach COP26, dotyczących carbon dioxide removal (CDR), czyli usunięcia dwutlenku węgla z powietrza i permanentnego jego sekwestrowania. Na spotkaniach zgromadzili się najlepsi eksperci i naukowcy, specjalizujący się w dziedzinie CDR, a także strony zainteresowane, włącznie z przedstawicielem Departamentu Energii USA.

 

Jednym z najważniejszych tematów, które zostały podjęte podczas COP26, było redukowanie emisji CO2. W nawiązaniu do najnowszego raportu IPCC (Sixth Assessment Report) z dnia 09 sierpnia 2021 r., który zaznacza, że ciągłe i stałe antropogeniczne usuwanie CO2 z atmosfery jest niezbędne, aby nie tylko ograniczać, ale również zacząć odwracać negatywne efekty zmiany klimatu. Ograniczenie emisji CO2 jest niezwykle ważne, jednakże bez procesu jego pochłaniania, nie rozwiążemy tego problemu.

Podczas ostatniej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, w dniu 20 października 2021 r., w związku z zainteresowaniem w tej sprawie, założyłam formalnie grupę roboczą EKR ds. pochłaniaczy CO2 (ECR Carbon Sinks Working Group).

 

ECR Carbon Sinks Working Group wprowadza w życie politykę, która umożliwia w Polsce, w UE oraz na całym świecie zwiększenie usuwania i pochłaniania CO2 z atmosfery zarówno środkami naturalnymi, jak i technologicznymi. Umożliwia to również biologiczną i geologiczną sekwestrację CO2, których celem jest niwelowanie negatywnych skutków zmian klimatu. Dążę do urzeczywistnienia tych przedsięwzięć w Polsce oraz na poziomie unijnym i światowym. Jest to jedna z moich kluczowych inicjatyw, którą jestem zdeterminowana zrealizować.

 

Podczas negocjacji na COP26 odbyło się również wiele eventów pobocznych. Były to eventy na szczeblu Unii Europejskiej, a także na szczeblu ONZ.

 

Aby jeszcze bardziej przyczynić się do rozwoju szczytu COP26, w piątek 12 listopada 2021 r., złożyłam formalnie list do Przewodniczącego COP26 pana Aloka Sharma. W liście zostały uwzględnione proaktywne referencje do usunięcia i pochłaniania CO2 poprzez naturalne i technologiczne środki, zawarte w treściach decyzji do artykułu 6 porozumienia paryskiego (decyzje CMA), a mianowicie art. 6.2, art. 6.4, oraz art 6.8. Decyzje CMA w art. 6 ustanawiają zasady współpracy międzynarodowej w obszarze redukowania emisji CO2 (netto), która miałaby się odbywać w ramach środków rynkowych oraz nierynkowych.

 

Należy przywołać tutaj jeszcze Glasgow Climate Pact, czyli oficjalne porozumienie osiągnięte na Konferencji COP26. Finałowa wersja porozumienia oraz najnowsze decyzje dotyczące mitygacji, czyli działań mających na celu zapobieganie lub ograniczanie emisji gazów cieplarnianych, potwierdzają, że w porównaniu do trzech poprzednich szczytów COP, dyskusja dotycząca CDR nareszcie pomału ruszyła. Jest to pierwszy raz, kiedy ta kwestia została tak kompleksowo omówiona.

 

Dodatkowo, program „EU Catalyst” ogłoszony w dniu 02 listopada 2021 r, przez Billa Gatesa oraz Urszulę von der Leyen, wspomina o możliwości instalacji bezpośredniego wychwytywania CO2 z atmosfery czyli „direct air capture „(DAC). Umowa bilateralna między UE, a Chinami jak również między Chinami, a USA zawierają referencje do instalacji DAC w ramach nadchodzących inwestycji.

 

Usunięcie CO2 z atmosfery jest kluczowe w kontekście zmieniającego się nastawienia politycznego na COP26. Glasgow Climate Pact uznaje, że skutki zmiany klimatu przy wzroście temperatury o 1,5°C będą znacznie mniejsze niż przy 2°C. Strony zainteresowane ponowiły i wzmocniły swoje postanowienia, aby trzymać się niższej docelowej temperatury.

W tej kwestii, Glasgow Climate Pact, wzmacnia swoje stanowisko w tej sprawie w porównaniu do Porozumienia Paryskiego.

 

W paragrafie 22 stwierdza się, że ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5°C wymaga szybkich, głębokich i trwałych redukcji emisji CO2. Wiąże się to z tym, że emisja dwutlenku węgla do roku 2030, musi spaść o 45% w stosunku do poziomu z 2010 roku. Ponadto, z referencją gwałtownej redukcji jeszcze innych gazów cieplarnianych, emisja CO2, około połowy stulecia powinna całkowicie spaść do zera (netto).

 

Należy wyraźnie zaznaczyć, że obecnie obowiązująca polityka doprowadzi, według szacunków do ocieplenia klimatu o około 2,6°C do 2,7°C, już do 2100 roku (zakres niepewności to około 2°C-3,6°C). Jeżeli kraje spełnią zarówno warunkowe, jak i bezwarunkowe składki ustalane na szczeblu krajowym (NDC – Nationally Determined Contributions) dla celu krótkoterminowego na rok 2030, przewidywane ocieplenie do 2100 r. spadnie do 2,4°C (1,8°C-3,3°C). Ponadto, jeśli kraje spełnią swoje długoterminowe obietnice – (zerowe netto), wtedy globalne ocieplenie zmniejszy się do około 1,8°C (1,4°C-2,6°C) do roku 2100.

 

To właśnie wspomniane wyżej cele netto wymagają zdecydowanego zwiększenia ilości pochłaniaczy w skali światowej, a także, zdecydowanego kroku, aby najwięksi, obecni i historyczni emitenci, natychmiastowo zredukowali swoje emisje CO2.

 

Glasgow Climate Pact wzywa również, aby strony zaktualizowały swoje cele na rok 2030, już do końca 2022 roku. Presja polityczna skupia się obecnie na corocznym rewidowaniu i aktualizowaniu celów klimatycznych.

 

Nawiązując jeszcze do pakietu „Fit for 55”, jak ustalono na COP26, absolutnie konieczne jest rozstrzygnięcie walki z ubóstwem energetycznym i umożliwienie sprawiedliwej transformacji oraz dystrybucji odpowiedzialności między państwami członkowskimi.

Również Prezes PiS Jarosław Kaczyński bardzo słusznie zaznaczył, że możliwość zawetowania w Radzie Europejskiej propozycji legislacyjnych w ramach Fit for 55, nie jest jeszcze wykluczona.

 

W temacie zmian klimatycznych warto jeszcze zauważyć, że pomiędzy 1850 a 2021 rokiem my, jako ludzie na naszej planecie, wyemitowaliśmy łącznie około 2500 Gt ekwiwalentu CO2, co spowodowało w tym czasie wzrost średniej temperatury na Ziemi o 1,1°C.  Wiele krajów rozwiniętych i rozwijających się już dziś odczuwa skutki tego wzrostu temperatury, wpływającego na zmiany klimatyczne. Szereg negatywnych skutków wyraźnie nieproporcjonalnie dotyka kraje rozwijające się – dłuższe, intensywniejsze i częstsze susze, burze, rozbieżności temperatur, zaburzenia sezonowe, zakwaszenie oceanów, podnoszący się poziom mórz i nie tylko.

 

W związku z powyższym, należy podkreślić, że historyczną odpowiedzialność za spowodowanie wspomnianych szkód i obecnej zagadki klimatycznej ponoszą ci, którzy historycznie najbardziej zanieczyszczali nasza planetę. Dlatego, to oni są za to odpowiedzialni i powinni zapłacić pewną formę „reparacji klimatycznych”.

 

Z mojego punktu widzenia jest znacznie więcej rzeczy do poprawienia. Należy tutaj podkreślić  roczne jak i historyczne statystki emisji CO2, z których wynika, że to Niemcy, są kumulacyjnie największym emitentem CO2 ze wszystkich państw członkowskich UE. Oprócz Niemiec, również Rosja znajduje się pośród największych emitentów CO2 na świecie.

 

Co dalej? COP27 odbędzie w Szarm asz-Szajch, w Egipcie, a COP28 będzie miał swoje miejsce w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA). Przed COP27 i COP28 będziemy nasilać i pogłębiać współpracę z Egiptem i ZEA w kwestiach związanych z klimatem, w szczególności w zakresie zwiększenia usunięcia i pochłaniania CO2 z atmosfery poprzez metody naturalne i technologiczne. Również skupimy się na biologicznej i geologicznej sekwestracji CO2 lub jego kreatywnym i innowacyjnym użytkowaniu – tworząc nowy sektor ekonomii Polski oraz przemysłu światowego, do którego Polska powinna się już przyczynić od samego początku.